Obudził mnie Neymar, który pocałował mnie w policzek.
- Wybacz, nie miałem zamiaru cię obudzić. - szepnął i uśmiechnął się.
- Nic nie szkodzi. - odparłam i przeciągnęłam się. Neymar przytulił mnie do siebie. W pewnym momencie zrobiło mi się niedobrze. Wyrwałam się z jego uścisku, zdążyłam powiedzieć ciche "przepraszam" i z ręką na ustach pobiegłam do łazienki. Po chwili do pomieszczenia wszedł Ney.
- Kochanie? Musimy pojechać do lekarza. - powiedział i zaczął głaskać mnie po głowie.
- Nie. - zaczęłam się jąkać.
- Musimy...
Chłopak pomógł mi wstać, wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Położył mnie delikatnie na łóżku. Nie mogę go dłużej okłamywać, muszę mu powiedzieć prawdę. Przecież i tak prędzej czy później się dowie. Lepiej jest mieć to już za sobą.
- Ney... Muszę ci o czymś powiedzieć?
- Tak? - zaniepokoił się.
- Ja, ja jestem w ciąży... - powiedziałam drżącym głosem.
---------------------
Obiecałam, więc dodaję. ;)
Mam nadzieję, że się podoba. <3
W takim momencie? Jak mogłaś? Haha :p Super, chce więcej *.* :*
OdpowiedzUsuńRozdziały 59 i 60 są biste *.* <33
OdpowiedzUsuńZgadłam, że to Davi! xD <3
Super *.*
OdpowiedzUsuńNareszcie się dowiedział :D Już się boję rekcji. Nie obraź się, ale długośc jest porażająca O.o. I tak uwielbiam tego bloga <3
OdpowiedzUsuńCHCE ZNAĆ JEGOO REAKCJE noooo :/// czemuuu taki krótki? :c czekam na next <3 i proszę nie męcz mnie i dodaj szybko :D
OdpowiedzUsuńO cholerka! Przeraziłam się długością tego rozdziału :p najkrótszy rozdział jaki dotąd widziałam :D Czekam na kolejny, mam nadzieję, że Ney nie zemdlał czy co xd boooję się jego reakcji O.o
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdzialik? :D
OdpowiedzUsuń